Historia powstania kolei szynowej w Busku.
Co jakiś czas wraca w Busku dyskusja o potrzebie reaktywacji połączenia
kolejowego z Kielcami, dyskutuje się również możliwość przedłużenia jej dalej
na zachód, w kierunku małopolski. Temat ten jest bardzo ciekawy, dlatego
postanowiłem przedstawić krótką historię budowy kolei szynowej do Buska.
Oczywiście artykuł ten nie wyczerpuje tematu i jest tylko luźnym opracowaniem
tego bardzo ciekawego wątku naszej rzeczywistości.
Po raz pierwszy sprawa powstania kolei żelaznej w Busku, została na
poważnie zaprezentowana opinii publicznej na początku XX wieku. W marcu 1901 roku Buko zostało poruszone
wiadomością o projektowanej kolejce wąskotorowej Kielce–Busko[1].
Według projektu przesłanego do ministerstwa, długość tej kolejki miała wynosić
39 wiorst i 100 sążni[2].
Przez 35 wiorst miała ona przebiegać po odskokach rowu szosowego drogi
gubernialnej Piotrkowsko–Korczyńskiej, a ostatnie 4 wiorsty miały przebiegać
po gruntach przyległych do tej żwirówki. Konsorcjum powstałe do realizacji tego
celu musiałoby nabyć 2000 sążni ziemi od osób prywatnych, pozostałą część ziemi
miała spółka dzierżawić od Ministerstwa Komunikacji. Zaprojektowano także stację
i przystanki. Pierwszą stację planowano umiejscowić w jak najbliższej
odległości, od dworca drogi żelaznej Iwanogrodzko–Dąbrowskiej. Następnie,
kolejka jadąca do Buska miała się zatrzymywać w Baranówku, Dyminach,
Jastrzębicy, Lisowie, Piotrkowicach, Celinach, Chmielniku, Śladkowie, Młynach i
Nadolu, zaś końcowy przystanek miał znajdować się za Zakładem Kąpielowym[3].
Projekt kolejki wąskotorowej przygotował warszawski przemysłowiec Franciszek
Karpiński[4],
wydatki związane z jej wybudowaniem szacowano na 900000 rubli[5].
Projekt kolejki został rozpatrzony w rządzie gubernialnym kieleckim i z przychylną opinią przesłany do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Franciszek
Karpiński budowę kolejki chciał rozpocząć na własne ryzyko bez pomocy Skarbu
Państwa, jednocześnie deklarował, że będzie przewozić bezpłatnie pocztę. Od
chwili otwarcia kolejki miała ona być przez 20 lat pod administracją
Karpińskiego, po upływie tego czasu Skarb Państwa miałby prawo jej wykupu[6].
O sprawie budowy kolejki wąskotorowej pisała Petersburska gazeta „Nowostki”, informując o rychłym rozpatrzeniu tej
sprawy przez rząd cesarski. Ostatecznie koncesje na budowę kolejki wydano
Franciszkowi Karpińskiemu na ostatnim posiedzeniu Ministerstwa Spraw
Wewnętrznych, przed wakacjami 1902 roku. W następnym roku projekt budowy buskiej kolejki został umieszczony w kwartalnym
spisie inwestycji Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, jednakże już od 1903 roku na
łamach „Gazety Kieleckiej” pojawiły się wątpliwości, co do możliwości
zrealizowania tego projektu[7].
W następnych latach pomysł ten przepadł ostatecznie, prawdopodobnie z braku
odpowiednich środków finansowych. Franciszek Karpiński szukał bezskutecznie
inwestorów w Belgi, w końcu jego koncesja na budową wygasła z początkiem 1904 roku. Natomiast
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych informowało, że budowa kolejki nie będzie
realizowana ze względów strategicznych. Sprawa buskiej kolei została zamknięta.